Magdalena Biegusiewicz

Największą karą dla mnie byłoby zesłanie na bezludną wyspę. Do kogo bym mówiła, z kim się śmiała i planowała jak przejąć władzę nad światem? Uwielbiam pracę w grupie, burze mózgów i inne punkty widzenia. Cieszę się jak dziecko kiedy mogę wymyślać “coś” od nowa.

W swoim życiu zawodowym zajmowałam się naprawdę wieloma rzeczami. Między innymi przez kilka lat prowadziłam audycje radiowe o literaturze. Byłam także nauczycielką reklamy, organizowałam i koordynowałam eventy dla centrów handlowych w tym np. pokazy mody. Miałam okazję sprawdzić się jako konferansjer na dużej plenerowej imprezie z kilkunasto tysięczną widownią.

Pracując przez wiele lat jako pani od marketingu, promocji i PR płynnie zwróciłam się w kierunku employer brandingu. Uwielbiam tę pracę. Daje mi satysfakcję, pozytywne emocje i adrenalinę.

Kiedy wracam z pracy do domu lubię poczytać. Chłonę wiele gatunków, z wyłączeniem fantastyki i sci-fi, choć nie mówię im nie. Weekendami wyżywam się kulinarnie. W rankingu dań popisowych znajdują się rozmaite pasty (w tym hummus), ratatouille, risotto z grzybami i krem z pomidorów. Preferuję dania wegetariańskie. Kilka lat temu zaraziłam się planszówkami, badmintonem, a w ubiegłym roku także squashem. Nie jestem w prawdzie zbyt regularna w sportach, ale postaram się poprawić.

Decyzja o uruchomieni własnego bloga, pomimo pewnej dozy ekscytacji, była też źródłem obaw. Zastanawiałam się kto będzie go czytał, czy spotka się z zainteresowaniem. Tak czy inaczej pisanie sprawia mi ogromną przyjemność, mogę dać upust swoim przemyśleniom i podzielić się pomysłami. Może Cię tym zarażę, na to liczę.