Goździki w dłoń

Nie tak dawno obchody Dnia Kobiet kojarzone były z goździkami i rajstopami w kolorze burego brązu. Łezka kręci się w oku. Nadeszła era kreatywnych celebracji.

Pełna mobilizacja

Odkąd pracuję zawodowo, Dzień Kobiet zawsze poruszał moich kolegów. W okolicach 8 marca następowało swoiste ożywienie, pełna mobilizacja, co było zjawiskiem niecodziennym. Jakby szybciej chodzili po biurze, mieli nagłe spotkania w zakamarkach korytarza. W ten jeden dzień w roku cała męska część zespołu angażowała się w to trącące goździkiem święto. Oczywiście można się oburzać, dlaczego tylko ten jeden dzień wzbudza takie poruszenie, jednak dla mnie interesujący jest sam fakt pospolitego ruszenia i to, co z niego wynika. A wynikają bardzo przyjemne rzeczy.

Pachnie i wygląda

Najczęstszym prezentem z okazji 8 marca są kwiaty. Różne, różniste: od żartobliwie wręczanych goździków (swoją drogą nigdy nie dostałam) po tulipanowe bukiety i inne pachnące wiązanki. Zdarzało mi się otrzymywać nieliche słodkości i słone przekąski. Miałam też okazję wraz z koleżankami z pracy świętować przy suto zastawionym sushi stole. Świętowałam w murach firmy i na proszonych kolacjach. Zdarzyło mi się odwiedzić SPA i dostać voucher na zakupy. Wszystkie prezenty były niezwykle miłym gestem w kierunku naszego babskiego grona. Skoro zatem prezenty spełniły swoją rolę, wywołały uśmiech, umiliły czas czy warto zrobić coś więcej? Zawsze warto!

Handmade

Pamiętam Dzień Kobiet, kiedy po otrzymaniu grupowego prezentu, do pokoju, w którym siedziałam wraz z moimi koleżankami, nieśmiale wszedł kolega. Każdej z nas wręczył indywidualnie przygotowany prezent nawiązujący do naszych zawodowych zadań. I tak koleżanka zajmująca się monitoringiem czasu pracy otrzymała symboliczny budzik, a ja skarbonkę z doczepionymi znacznikami na co zbieram: wyjazd firmowy, urodziny kogoś z zespołu, event wewnętrzny itp. Nawet teraz, kiedy o tym piszę, jestem wzruszona. To był naprawdę miły gest i totalnie niespodziewany. Pewnie już zawsze będę pamiętać ten dzień.

Kreatywność no limit

Kolega, od którego dostałam skarbonkę, zrobił coś ekstra, bo chciał. Wydał na to swoje prywatne pieniądze, poza ogólną zrzutką, a co najważniejsze, poświęcił własny czas. Bo kto powiedział, że dobry prezent musi kosztować majątek? Czasem wystarczy pomysł. Można przecież przygotować filmik z życzeniami dla koleżanek, ułożyć śmieszną piosenkę, a nawet ją wykonać. Można zadbać o rozrywkę, organizując dla pań zabawę, konkurs, w którym nagrodą jest dzień wolnego albo chociaż pół. Ogranicza was tylko wasza wyobraźnia, no i elastyczność szefa.

Pełna mobilizacja

Opcją nieco bardziej kosztowną jest zorganizowanie dla damskiej części zespołu dedykowanych warsztatów czy wykładu albo zaproszenie ich do kina bądź teatru. Tematyka może być bardzo różna, od kulinariów po psychologię. Jeśli dziewczyny lubią aktywnie spędzać czas, na pewno ucieszą się z wyprawy do parku trampolin albo na paintballa, choćby laserowego. Wszelkie integrujące aktywności są mile widziane. Warto też wykorzystać wewnętrzne talenty. Jeśli któryś z panów potrafi np. rysować, rzeźbić albo układać śmieszne wierszyki, warto zapytać o jego wsparcie.

Duża skala

Celebrowanie Dnia Kobiet w dużych firmach jest zawsze największym wyzwaniem. Łatwiej jest zorganizować 10 czy nawet 50 muffinek niż 5000. To nie lada wyzwanie, jeśli inicjatywa jest firmowa. Tu z odsieczą przychodzą nam tzw. gadżety reklamowe. Można zamówić dedykowane czekoladki albo zabawne, różnorodne kartki z życzeniami. Przy większych budżetach można kupić akcesoria idealne do damskich torebek: lusterka czy kosmetyczki. Oczywiście można wybrać prezenty mniej babskie, np. zestaw słoiczkowych miodów lub konfitur. Im większa skala, tym większym wyzwaniem jest logistyka. Dlatego zamiast otrzymywanego do rąk własnych prezentu, można pomyśleć o wyklejeniu i udekorowaniu miejsc pracy, gdzie w zabawny i miły sposób docenimy dziewczyny.

I tak jak wspomniałam wcześniej, możemy prowadzić długie dyskusje o tym, czy doceniać możemy tylko 8 marca, o tym, że to święto to przeżytek. Ale możemy też wziąć sprawy w swoje ręce i zaproponować święto ogólnofirmowe, w zamian Dnia Kobiet i Dnia Chłopaka. Może to być dzień założenia firmy albo ten, w którym przekroczyliście magiczną liczbę pracowników. To znakomity pomysł na wspieranie kultury organizacyjnej. Co Ty na to?