Budowanie relacji z pracownikami, obecnymi i przyszłymi to niekończące się zadanie każdego specjalisty od employer brandingu. Wiemy jak długą drogę musimy przejść, aby zbudować relację opartą na zaufaniu. Pomóc nam w tym może komunikacja uszyta na miarę, wielokanałowa, atrakcyjna i rzetelna. Czas na przegląd narzędzi wykorzystywanych w naszej codziennej pracy, które umacniają więzi.
Komu, komu bo idę do domu
Standardowo w employer brandingu wyróżniamy dwie grupy dotarcia: aktualnych i potencjalnych pracowników. Narzędzia jakie wykorzystujemy do komunikacji z nimi bardzo często się zazębiają. Najlepszym przykładem są social media, które służą nie tylko odbiorcom zewnętrznym, ale też naszemu zespołowi. Spytacie - jak to, otóż takie kanały jak Facebook czy Instagram to przekaźnik informacji. Bywa tak, że nasi koledzy i koleżanki nie są na bieżąco z tym co dzieje się w organizacji, z różnych względów, wtedy na pomoc przychodzi regularnie prowadzony profil w social mediach. Sama nie raz miałam sytuację, kiedy po publikacji posta na korytarzu pytano mnie o coś, o czym pytający pozornie powinien wiedzieć. Życie ;)
Od środka
Każdy EB-owiec wie, że komunikacja wewnętrzna bywa trudniejsza do prowadzenia niż ta z resztą świata. Nas pracownicy nie boją się pytać, drążyć i podważać, a my musimy być na to gotowi. Polecam prawdomówność. Kiedy wiadomości wychodzące od nas śmierdzą na odległość, powstrzymajmy się od ich przekazania. Nikt nie lubi być nabijany w butelkę, czy zbywany. Czasem lepiej jest zaczekać z podaniem informacji, po to aby przedstawić szerszy kontekst. Pomocny może być biuletyn pracowniczy, newsletter czy nawet obszerny mail. Koniecznie zawrzyjcie w nim informację, kto jest nadawcą treści i kto udziela odpowiedzi na ewentualne pytania. Daje to sygnał, że komunikacja jest jawna i otwarta.
Na zewnątrz
Planując zewnętrzną komunikację do potencjalnych pracowników, zróbmy to dobrze. Nieważne, czy szykujemy się na targi pracy, dzień otwarty czy konferencję, zaprojektujmy strategię działania. Chwalmy się tym co w naszej firmie najlepsze. Dzięki EVP jesteśmy w stanie z dużą dokładnością wybrać nasze wyróżniki. Myślałam kiedyś nad kampanią z wykorzystaniem słowa: ale. Zbudowaniu komunikatu w oparciu o EVP w szerszym kontekście. Przykład: Nie pracujemy zdalnie, siedzimy w open space, ale co tydzień wymieniamy się wiedzą, co roku dostajemy podwyżki i mamy regularne integracje. Pozornie banał, ale nie widziałam, aby jakaś firma zagrała w ten sposób.
Podaj dalej
W employer brandingu relacja jest kluczem do sukcesu. Nie uda się stworzyć długotrwałej relacji pracownik-pracodawca bez pielęgnowania jej. Oczywiście wyjątki występują w przyrodzie, ale czemu mamy być tymi którzy potwierdzają regułę. Kiedy myślimy o naszej załodze myślmy szerzej, o żonach, mężach, partnerach, czy dzieciach. O wszystkich tych, którzy dla naszego zespołu są ważni. Zorganizujmy event, na którym mogą pojawić się z kim zechcą. Jeśli lubimy dane miejsce chętnie się nim dzielimy, czyż nie? Jeśli tego nie próbowaliście, sprawdźcie ile osób przyjdzie na imprezę w towarzystwie. Będą to ci, którzy są związani z firmą. Akcja podaj dalej przysporzy pracodawcom wielu korzyści i naturalnego szeptanego marketingu.
Nie od święta
W okresie świątecznym wiele firm przypomina sobie o swoim zespole. Nagle zaczyna się akcja prezentowa, spotkania choinkowe, paczki dla dzieci. Miły gest, który na pewno ma zwolenników. Osobiście jestem zdania, że każda firma może mieć swoje unikatowe święto. Może to być celebracja dnia powstania, albo zatrudnienia setnego pracownika, czy w przypadku e-biznesu zrobienia np. tysięcznej transakcji. Idźmy krok dalej, świętujmy początek wiosny, albo przewrotnie Dzień Pracoholika (12.08). Chodzi o symbol, coś co bezpośrednio kojarzy się z naszą firmą. Moment w roku kiedy emocjonalnie stajemy się częścią organizacji.
Internetowe dzień dobry
Opisywana szeroko zakładka kariery to wizytówka pracodawcy. Gdy jest dobrze przygotowana stanowi reklamę naszej organizacji. Filmy, zdjęcia i treści zawarte na niej mają odzwierciedlać prawdę. Podobnie jest z kampaniami online. Bez względu na to, czy wykorzystamy Instagram czy LinkedIn przekazujmy to co pokazujemy naszą firmę. Nie bójmy się prosić o pozowanie do zdjęć naszych ludzi, nawet jak nie są modelami z high fashion. Nie róbmy sesji w wynajętych pomieszczeniach z wynajętym wyposażeniem. Stawiajmy na prawdziwość przekazu. Świat internetu jest bezwzględny, od razu pojawi się ktoś kto podważy nasze działania.
Budowanie komunikacji opartej na emocjach to ciężka praca. Zaczyna się nierzadko od śledzenia firmy na Facebooku, rozmowy rekrutacyjnej, kończy w dniu kiedy z niej odchodzimy. Specjalista od employer brandingu wie, że siła relacji jest ogromna. Wystarczy jednak chwila nieuwagi, a to na co pracowaliśmy runie jak domek z kart. Musimy być czujni, odpowiadać na potrzeby zespołu na bieżąco, pytać i odpowiadać. Tak to już jest, że relacja nie może mieć przerwy wakacyjnej, bo może już z tego wypoczynku nie wrócić.