Nowy początek

Ale ten czas leci. Minął już ponad rok, od kiedy zamknięto nas w domach i pozwolono pracować w trybie home office. I kiedy już przyzwyczailiśmy się do pracy w kapciach, dwóch metrów odległości od łóżka do komputera powoli wracamy do wcześniejszego porządku. Dla jednych ulga, dla innych żal. Jak nasycić wilka i ocalić owcę?

Wilk i owca

Osoby spragnione kontaktu z ludźmi nie mogą się doczekać długo wyczekiwanego powrotu do biura. Znów przerwie na kawę będzie towarzyszył inny człowiek tak samo głodny rozmowy. To, co kiedyś było obiektem narzekań: dojazdy, na które traci się czas i pieniądze, hałas, który nie daje się skupić itp. jest teraz nieważne, bo w końcu wyjdziemy do ludzi. Ci, którzy z sukcesem zorganizowali się na nowo, poznali atuty pracy zdalnej, czują niepokój. Tak jak w marcu 2020, kiedy musieli przywyknąć do pracy z własnego M3, tak teraz czeka ich aklimatyzacja w firmowym biurze.

Wilki

Co zrobić, aby zarówno zwolennikom powrotu, jak i tym niechętnym, osłodzić co nieco sytuację? Wygłodniałe kontaktu z innymi wilki ucieszą się z symbolicznego przywitania. Tu sprawdzić się mogą słodkie upominki, tabliczki z napisem „Witaj w biurze”. Dla firm z większym budżetem można zorganizować fotobudkę, powitanie świeżo paloną kawą przygotowaną na żywo przez profesjonalnego baristę albo zwyczajną imprezę. Każda, nawet najdrobniejsza celebracja powrotu jest miła, bo integruje zespół wokół niewątpliwie ważnego momentu.

Owce

Bardziej sceptycznym trudniej będzie dogodzić. Nie oznacza to, że nie skorzystają z atrakcji powitalnych, ale mogą mimo wszystko czuć się skrępowani powrotem. Nie należy na siłę zapraszać ich na imprezy. Najlepsze, co można zrobić, to dać im czas na przystosowanie się do nowego porządku. Idealna sytuacja to taka, kiedy firma daje możliwość dalszej pracy w trybie zdalnym albo chociaż hybrydowym – to na pewno zadziała na owce pozytywnie. Kiedy wybuchła pandemia, firmy masowo korzystały z pomocy psychologów dla swoich pracowników, przy powrocie też warto zadbać o wsparcie.

HO

Powrót do biura to także chwile konsternacji. Bo w trakcie tego roku dołączyły do zespołów nowe osoby, których często ani razu nie widzieliśmy na oczy. Kiedy w firmie przygotowano coś więcej z okazji powrotu – tzw. HO, czyli huczne obchody – można pomyśleć o integracji nowych członków zespołu ze starą ekipą. Sprawdzą się gry w podziale na grupy albo fast meetingi, które pozwolą na szybkie poznanie zespołu, a następnie przeprowadzenie konkursu na bazie pozyskanych informacji.

Moment powrotu dla każdego pracownika łączy się z mniejszym lub większym stresem. Dlatego ważne jest, aby dobrze go zorganizować. Wsłuchać się w oczekiwania zespołu i zadbać o tych, którzy po raz kolejny muszą przywyknąć do zmiany. Jeśli w waszej firmie możecie sobie pozwolić na zindywidualizowane podejście – polecam, zespół na pewno to doceni.