Sukces obciachem pisany

Kiedy chodziłam do podstawówki, a konkretnie na w-f, nie zdawałam sobie sprawy, że obuwie tak lubiane przez mojego nauczyciela, stanie się obiektem pożądania współczesnych konsumentów. Kto by przypuszczał, że klapki Kubota staną się marką tak silną i tak inspirującą. Uwielbiam takie historie.

Historycznie naznaczone

Marka Kubota swoje początki miała w latach 90. To wtedy dwójka założycieli przywiozła pierwszą partię koleją transsyberyjską z Chin do Polski i rozpoczęła sprzedaż. Klapki na rzep szybko znalazły odbiorców wśród bardzo różnych konsumentów. Ich popularność wynikała z wygody i bardzo przystępnej ceny. W drugiej połowie lat 90. trudno było znaleźć dom, w którym nie było tych charakterystycznych piankowych klapków. Widywało się je nie tylko na plażach czy basenach, ale także na ulicach, a nawet w telewizji. Nagle słuch o Kubotach zaginął, aż do 2018 roku, w którym to nastąpiło ponowne wejście smoka. Nowi właściciele ożywili zapomnianą nieco markę i nadali jej nowy charakter. Sprawili, że Kubota stała się marką pożądaną przez młode pokolenie.

Na salonach, na basenach

To co stało się dwa lata temu i dzieje z marką Kubota do dziś to pasmo sukcesów. Obserwuję drogę, którą przemierza firma od jakiegoś czasu i jestem pełna podziwu dla ich kreatywności i podejścia do promocji. Kubota Premium, reaktywacja wersji na rzep, kolekcja akcesoriów, skarpet, czapek, worków nieustannie się powiększa. Możliwość zakupu klapków w sieci Biedronka i dostępności online dało firmie niebywały rozpęd. Współpraca z DKMS, LGBT+, WOŚP, Netflix i innymi to tylko przykłady aktywności marki. Kubota stała się wszędobylska i zyskała rozgłos przewyższający ten z lat 90. Promowana przez influencerów marka zyskała rzeszę nie tylko wiernych konsumentów ale i fanów.

Krok po kroku

Promocyjny marsz Kuboty trwa. Od momentu reaktywacji marki w 2018 roku, firma od razu pojawia się w social mediach. Konto firmy na Instagramie czuć było latami 90., rządził Sebix i jego pamiętnik. Warty uwagi był też film promujący markę na You Tube, niby nic a jednak łezka w oku dzieci lat 80 się kręci.

Konwencja idealnie wpisała się w historię marki i była znakomitym akcentem wielkiego powrotu. Osobiście dużo bardziej przypadł mi do gustu profil na Instagramie niż na Facebooku, jednak oba warto obejrzeć. W 2019 Kubota zaczyna pokazywać się z nieco innej strony. Jej komunikacja zaczyna być bardziej designerska, nawiązująca do tych wykorzystywanych przez marki fashion. Trochę z przymrużeniem oka, a jednak bardzo jakościowo prezentuje się swoim fanom Kubota. Sposób w jaki komunikuje się marka wywołuje uśmiech na twarzy. Widać tu ogrom pracy włożonej w content zdjęciowy, video ale też copy. Z okazji 25 lecia marki na You Tube pojawia się seria filmików: Kubota to nie klapki to styl życia, polecam.

Ślady stóp

To co bardzo mnie urzeka w komunikacji prowadzonej przez markę to jej ogromny dystans i lekkość. Wieje tu świeżością i pozytywną energią. Kubota wykorzystuje też liczne szanse na zaistnienie w mediach i zaakcentowanie swojej obecności. Było tak np. przy okazji nowego sezonu Orange Is The New Black. Wchodzą w kooperację nie tylko ze znanymi polskimi artystami, ale też brandami, takimi jak np. Play Station, kiedy to osoby decydujące się na zakup abonamentu PS Plus w ramach PlayStation Plus Rewards mogły otrzymać 15% zniżki na zakupy w Kubota Store.

Marka nie śpi i czuję, że jeszcze nie raz nas zaskoczy.

Rzep na baby

To w jaki sposób Kubota się rozwija jest godne podziwu. Z klapków, które był synonimem obciachu powstała kultowa marka, obiekt westchnień tysięcy konsumentów. Rozpoczęcie produkcji w Polsce i wypuszczenie serii Premium dało firmie nową grupę odbiorców, podobnie jak uruchomienie sprzedaży w Biedronce czy włączenie nowych produktów takich jak skarpetki czy worki. Mam wrażenie, że dla współczesnych 20. latków obcowanie z marką Kubota ma inny wymiar niż dla osób starszych. To co dla 30. i 40. latków jest miłym wspomnieniem dla młodszych pokoleń jest nową przygodą z historią w tle. Tak czy inaczej kierunek jaki obrała Kubota jest właściwy, o czym świadczy ciągły rozwój asorymentu.

Piękna jest to historia, kiedy odgrzewa się kotlet tak smaczny. Przyjemnie jest być obserwatorem przemiany marki, która odważnie, z humorem i pomysłem odradza się i zaznacza swoją obecność tak wyraźnie. I mam do was - pokolenia Kubota, jedno pytanie: korci was, aby wystawić, zahaczyć palce za klapki na rzep?