Zamiana miejsc

Kiedy myślę o swojej drodze zawodowej sięgam 10 lat wstecz. Zaczęło się niespodziewanie, jak wiele rzeczy, zdarzeń w moim życiu. Pojawia się szansa, okazja na podjęcie nowej propozycji, a ja się jej poddaję. Nie że się nie boję, ale dużo bardziej jestem ciekawa, niż strachliwa. No to zacznijmy, niech rozbuja się ta karawana.

Droga do dziś

Idąc na studia wiedziałam, że chce pracować w szeroko rozumianej reklamie. Wszystko co łączyło się z kreowaniem, planowaniem, wymyślaniem zawsze mnie pociągało. Na studiach dziennikarskich miałam szansę trenować swój głos, dzięki audycjom radiowym, które prowadziłam przez 2 lata. To był początek. Poznałam wielu fascynujących ludzi, z niektórymi utrzymuję kontakt do dziś, z czego niezmiernie się cieszę. Nagle, niespodziewanie pojawiła się propozycja pracy w lokalnej rozgłośni, w dziale promocji i reklamy. Potem miałam okazję współtworzyć dział promocji i PR-u w jednej z prywatnych śląskich uczelni. Aż w końcu zadomowiłam się w IT, gdzie do dziś jestem odpowiedzialna za komunikację i employer branding i bardzo mi z tym dobrze.

Zawsze było tak, że praca sama mnie znajdowała. Tak zaczęłam być nauczycielem w szkołach policealnych i organizatorem eventów. Od zawsze lubiłam jak się działo. Im więcej tym lepiej. Szereg doświadczeń doprowadził mnie do tego miejsca, w którym czuję się na tyle silna, aby zacząć przelewać swoje doświadczenia i myśli na papier.

Employer branding

Oficjalna historia emplyer brandingu sięga 1996 roku, kiedy po raz pierwszy zostaje użyty termin EB. Nieoficjalnie, budowanie marki pracodawcy istnieje od dziesiątków lat. Nie był jednak zdefiniowany i opatrzony w tak czytelne ramy. Jak są to ramy? Employer branding to praca nad marką pracodawcy, na polu zewnętrznym jak i wewnętrznym. Prościej, jest to dbanie o aktualnych pracowników, tak aby czuli się częścią organizacji, realizowali się w niej, solidaryzowali się z nią, a dzięki temu chcieli w niej pozostać jak najdłużej. Zewnętrzne działania EB skupiają się na komunikowaniu otoczeniu, w tym potencjalnym pracownikom, jakim pracodawcą jesteśmy. Oba zadania są bardzo złożone i zazębiają się z innymi dziedzinami. W moim odczuciu EB czerpie z dwóch obszarów: marketingu, HR-u. W zależności od firmy może on stanowić osobny dział, być częścią HR lub marketingu. Nie ma na to reguły, ważne są efekty działań.

Wiedza użyteczna

Doświadczenia zawodowe pozwalają mi patrzeć na EB szerzej. Mam otwartą głowę kiedy myślę o nowych kampaniach, działaniach aktywizujących pracowników obecnych, czy potencjalnych. Na bieżąco monitoruję działania dotyczące marek różnych pracodawców. Zachwycam się coraz zmyślniejszymi filami rekrutacyjnymi, czy stronami kariery, które tętnią życiem i wielością treści. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej w świecie pracodawców. Nadeszły czasy kiedy na rynku pracy wygrywają organizacje, które szczerze i kreatywnie prezentują siebie. Nie mylmy kreatywności z bajkopisarstwem. Wygrywają Ci, którzy mówią jak jest, których przekaz odzwierciedla prawdę i ducha firmy, czyli ludzi. To właśnie oni stanowią sens pracy specjalistów od employer brandingu, są dla nich inspiracją, partnerem i sensem pracy.