Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem wykonania testu Gallupa. Chciałam potwierdzić dla samej siebie, jak dobrze się znam. Pewnego wieczoru moja wrodzona ciekawość wzięła górę i poszłam za ciosem. Oto czego się dowiedziałam.
Kim jest Gallup?
Potocznie mówimy o teście Gallupa, jednak poprawnie powinniśmy nazywać to narzędzie Clifton Strengths. Zostało ono opracowane w Instytucie Gallupa, stąd powszechne nazewnictwo. Na to skrótowe przemianowanie ma wpływ charakter narzędzia – możliwość wyboru odpowiedzi. Jednak w przeciwieństwie do prawdziwych testów tu nie ma złych odpowiedzi. Należy udzielać takich, które są zgodne z subiektywnym odczuciem, instynktownie, stąd mocno ograniczony czas na każde z pytań – 20 sekund. Celem badania jest określenie naturalnych talentów, predyspozycji spośród 34 dostępnych.
Dla kogo jest test Gallupa?
W Internecie przeczytacie, że dla osób szukających swoich mocnych stron. Dla tych, którzy chcą zmienić kierunek swojej kariery albo mocno się wyspecjalizować. Widziałam opinie, że dobrze zrobić go przed wyborem studiów albo po ich ukończeniu. Moim skromnym zdaniem może go wykonać każdy, dla kogo samoświadomośc jest ważna, kto chce rozwijać się w oparciu o swoje talenty albo w ogóle chce je poznać. Nawet osoby świadome swoich mocnych stron mogą znaleźć wartość w teście Gallupa, gdyż pozwala on:
- uporządkować talenty, określić te najsilniejsze,
- pogłębić znaczenie poszczególnych talentów, wskazać na ciekawe aspekty, o których często nie myślimy, tzw. drugie dno,
- porządkuje rodzaje talentów na cztery grupy: myślenie strategiczne, budowanie relacji, wpływanie na innych, wykonywanie (działanie),
- umacnia naszą samoświadomość.
Jak się za to zabrać?
Jeśli chcesz sprawdzić swoje talenty, musisz wejść na stronę sklepu Gallupa. Tu możesz kupić dwa rodzaje badania:
- wskazującego 5 topowych talentów za 105 zł
- przegląd wszystkich 34 talentów za 255 zł.
Po zakupie otrzymasz cyfrowy kod, który upoważni Cię do wykonania badania w dogodnym dla Ciebie czasie. Ja wykonałam badanie od razu po zakupie – ten typ tak ma. Gdy zaczniesz realizować kupon, możesz wybrać język testu, to ważne, bo do tego momentu cała komunikacja odbywa się po angielsku. Czas, jaki warto przeznaczyć na test, to ok. 60 minut. W trakcie zobaczysz na ekranie 177 par stwierdzeń. Twoim zadaniem jest wybranie tych, które są Ci bliższe. Dotyczą one odczuć, zachowań, preferencji, jakie posiadasz. Jeśli nie możesz zdecydować się na żadną z nich, możesz pozostać „na środku”. Po wykonaniu testu od razu otrzymujesz wynik wraz pogłębionym opisem.
Czego dowiedziałam się o sobie
Gdyby ktoś zapytał mnie, czy wyniki testu Gallupa mnie zaskoczył, powiedziałabym: trochę, ale na pewno zwróciły moją uwagę na pewne aspekty moich talentów. W ramach zaskoczenia zdziwiła mnie definicja elastyczności, która występuje na mojej liście jako ostatnia. Jak tylko zobaczyłam pozycję 34 byłam w szoku – jak to, ja nie jestem elastyczna? Całe moje zawodowe życie polega na dostosowywaniu się do zmieniających warunków, które następnie ubieram w ramy strategicznego działania. Tu elastyczność rozumiana jest jako „płynięcie z prądem”, koncentrowanie się na na teraźniejszości i braniu rzeczy takimi, jakimi są. Podczas gdy w moim słowniku definicja „elastyczności” jest inna, związana z elastycznym podejściem, nieusztywnianiem się na nagłe zmiany. Podobnie było z definicją rywalizacji. Każdy, kto mnie zna, wie, że lubię rywalizować. Lubię tę nutkę adrenaliny. Według definicji Gallupa rywalizacja jest bezpośrednio połączona z potrzebą porównywania się, co nie jest takie oczywiste w klasycznym rozumieniu.
Top 5
Jeśli chodzi o moją pierwszą 10, mogłabym dyskutować o kolejności poszczególnych talentów, ale o samym ich pojawieniu się na górze listy raczej nie. Na diagramie możesz zobaczyć wszystkie moje talenty, chciałabym jednak napisać co nieco o pierwszej piątce.
Czar – jako nieustanna gotowość do poznawania nowych ludzi – na pewno mnie charakteryzuje. Zawsze podkreślam, że moją największą tragedią byłoby zesłanie mnie na bezludną wyspę. Co nie oznacza, że nie lubię być sama.
Odkrywanie – wymyślanie, poszukiwanie ekscytujących dróg, wpadanie na nowe pomysły i czerpanie z tego energii. To fakt, że moja lista pomysłów do realizacji jest tak długa, że nie sposób dotrzeć do tych pierwszych, bo ciągle pojawiają się nowe.
Osiąganie – tzw. wewnętrzny ogień, który każe mi doprowadzać zadania do końca i iść obraną drogą. Choćbym chciała, nie mogę się z tym nie zgodzić, tematy, na których mi zależy prywatnie, czy zadania, które wykonuję zawodowo, chcę wykonać jak najlepiej w założonym czasie. Sama jestem swoim katem i kontrolerem, co bywa zgubne i często prowadzi mnie w kierunku pracoholizmu.
Zbieranie – kiedy zobaczyłam ten talent na wykresie, trochę się oburzyłam, ale po przeczytaniu opisu przytaknęłam. Zbieranie jest wytłumaczone jako kolekcjonowanie rzeczy, ale też ciekawość i dociekliwość. Fakt: nie odmawiam posiadania nowej książki, ale jestem też naturalnie ciekawa świata i ludzi. To na pewno mój talent.
Komunikacja – to nie wymaga wyjaśnień.
Można się obrazić
Zapewne można dyskutować, czy poszczególny talent jest w odpowiednio wysoko, jaka jest jego definicja, jednak nie w tym rzecz. Nie ma lepszych i gorszych talentów, a jedynie te lepiej bądź gorzej wykorzystane. Jeśli wykonałeś test w zgodzie ze sobą, koncentrując się na szczerym postrzeganiu siebie, potraktuj wynik jako drogowskaz. Zastanów się, czy go wykorzystujesz, w jakich zadaniach, czy sprawia Ci to przyjemność. Naturalny talent ułatwia pracę, mniej energii musisz włożyć np. w prezentację przed grupą uczestników, jeśli Twoim talentem jest komunikacja. Talenty łatwo można przekuć w mocne strony także w życiu prywatnym. Widzę też wartość w podzieleniu się wynikami z najbliższymi, bo dzięki temu szybko powiążą to, co nas charakteryzuje, z naszym sposobem działania, zachowaniem czy emocjami, jakie nam towarzyszą.
Jako że jednym z moich talentów jest odkrywanie – to chyba nie muszę wyjaśniać, co mną kierowało, kiedy inwestowałam swoje 255 zł.