Cztery kolory: żółty

Kiedy siadłam przed komputerem, aby napisać tekst, świeciło słońce. Może nie powinnam, ale uznałam to za sygnał, że ten artykuł będzie poświęcony „chodzącej radości”. Osobom, które z uśmiechem idą przez życie, zważając na znaki wokoło.

Podajcie sobie ręce

Kiedy wpiszesz w wyszukiwarce grafik „Insight discovery” zobaczysz mnóstwo ilustracji. A w prawie każdej — cztery ćwiartki. Przedstawiają one cztery energie kolorystyczne: czerwoną, o której pisałam w poprzednim tekście Cztery kolory: czerwony, niebieską, zieloną i żółtą. Energie przenikają się. Można nawet napisać, że czerpią z siebie. Nic w tym dziwnego, w końcu nie żyjemy na bezludnej wyspie. Nasze zachowania i sposób postępowania bardzo często zależy od drugiej strony. Bodziec wyznacza reakcję. I tak czerwony: ambitny, wymagający, nieznoszący porażek stoi obok żółtego. Czerwony i żółty to ekstrawertycy, lubiący towarzystwo, naturalni liderzy. Co ich różni?

Puk, puk. Kto tam?

Radość! Uosobienie optymizmu i pogody ducha. Gdy wchodzi do biura, nawet w poniedziałek, kipi dobrą energią. Kiedy inni marzą o powrocie do łóżka i cofnięciu się w czasie, żółty ochoczo zaczyna nowy dzień. Z uśmiechem od ucha do ucha wita się ze wszystkimi i życzy udanego dnia. Jeśli zwęszy okazję do opowiedzenia o swoim jakże niezwykłym weekendzie, na pewno ją wykorzysta. Tak oto stałeś się jego niewolnikiem. Zaczął się spektakl jednego aktora. Lawina emocji, wzruszeń jest nieunikniona. Żółty płynie, kiedy napotka podatną widownię. Z ochotą wtajemniczy cię w zakamarki wielu spraw, nawet tych, których wcale nie chcesz poznać.

Stęskniony pies

Każdy właściciel czworonożnego przyjaciela zna tą niczym nieskrępowaną radość. Istny szał, kiedy ten wraca z pracy do domu. To właśnie dopada żółtego, kiedy ma do realizacji wymarzony projekt. Biegnie, aby przystąpić do upragnionego zadania, potykając się o własne nogi, szybko wstaje i nie bacząc na przeciwności losu, gna w stronę sukcesu. Żółty przystępuje do pracy jak najszybciej, z charakterystycznym dla siebie zapałem. Jednocześnie opowiada o tym, co już zrobił, a do której części zadania przystąpi za chwilę. Pomysł goni pomysł, sam żółty nie wie, na co się zdecydować, bo jak sam twierdzi, każda nowa koncepcja jest fenomenalna i warta uwagi. W ten oto sposób przedstawiciel tej energii kolorystycznej czas, który powinien poświęcić na realizację zadania, może zniweczyć na rozmowę o nim, zmianę kierunku i samozachwyt.

Gromkie brawa

Żółty szef jest błyszczącym na tle zespołu liderem. Kwieciste mowy motywujące i zagrzewające współpracowników do działania to standard. Nie ma się czym martwić, trzeba widzieć rozwiązania, a nie problemy — tak bez wątpienia powie każdy słoneczny szef. Dla niego niemożliwe nie istnieje. Taki szef, kiedy chwali, robi to na 200%, tu nie ma miejsca na powściągliwość, będą ochy i achy. Kiedy przytrafi się porażka, żółty na chwilę zgaśnie, przeboleje, po czym rozbłyśnie na nowo, zagrzewając zespół do dalszej pracy. Żółty szef nie pozostawia pytań bez odpowiedzi, to nic, że czasem na proste pytanie, z gatunku: tak — nie dostajesz odpowiedź rodem ze stand-upu. Jeśli macie żółtego przełożonego wiecie, że jedyną pewną rzeczą jest zmiana. Zmiana zadań, priorytetów i zwroty akcji wyjęte z powieści kryminalnej to rzeczywistość zespołu z żółtym przywódcą.

Miło, milej, najmilej

Nic bardziej nie dotyka żółtego niż otaczający go pesymiści i zła atmosfera. Podcięcie mu skrzydeł, zainicjowanie konfliktu albo grobowy nastrój w zespole to dla niego horror. Wynika to z faktu, że żółci są niezwykle emocjonalni. Od swoich odczuć uzależniają powodzenie zadania. Dlatego utrzymywanie go w dobrym humorze sprzyja współpracy. Nadążyć za sposobem myślenia żółtego nie jest łatwo i w sumie nie wiem, czy jest taka potrzeba, on chętnie powtórzy to, co powiedział - nawet kolejny raz. Dla niektórych ta parada optymizmu i słów jest nie do zniesienia. Te wylewające się zewsząd okrzyki zachwytu, uśmiechy i pochwały. Nie jest łatwo kroczyć równym tempem obok żółtego, to na pewno.

Mleko się rozlało

Ten, kto nie obraca się w towarzystwie żółtego, może poczuć się w pierwszej chwili przytłoczony. Może nawet zdegustowany. Jego się kocha albo nienawidzi, albo w to idziesz razem z nim, albo odchodzisz w stronę zachodzącego słońca. Tu nie ma miejsca na półśrodki. Jeśli chcesz skrytykować żółtego — uważaj. Jest bardzo wrażliwy na swoim punkcie. Wkurzony bywa skrajnie głośny, argumenty odpycha równie szybko jak powietrze w pokoju, kiedy gestykuluje. Jego temperament nie pozwala mu stać się „chłopcem do bicia”. Będzie odpierał atak, używając wszelkich dostępnych środków. I nie opadnie z sił.

Pełny uroku, spontaniczny, kreatywny — taki jest słoneczny żółty. Idealnie sprawdza się w roli inspirującego i entuzjastycznego lidera. Dba o wszystkich wokoło, bo zależy mu na dobrej atmosferze. Bywa słodki jak beza z potrójną dawką cukru. A sam wiesz najlepiej, co może się stać po takim deserku, prawda? Zwłaszcza jak jesteś niebieski, ale o tym już niedługo.