Cztery kolory: niebieski

Żeby ten tekst trafił w gusta skrupulatnego i dokładnego niebieskiego, powinnam policzyć liczbę znaków i podzielić ją przez jakąś inną wyjątkową liczbę – może wtedy wzbudziłabym minimalne uznanie. Aczkolwiek śmiem wątpić. Dlatego, nie przeciągając, przechodzę do rzeczy: metodycznie, krok po kroku.

Skrajności

Cztery kolory: czerwony, zolty, zielony i niebieski były bohaterami moich ostatnich artykułów. Wszyscy przedstawiciele ww. energii kolorystycznych mają swoje charakterystyczne cechy. Jeśli interesujesz się insights discovery albo czytałeś którąś z książek Thomasa Eriksona, z łatwością posługujesz się pełną barw nomenklaturą. Dziś pora na podsumowanie, spojrzenie z innej perspektywy i zburzenie stereotypów.

Puk, puk. Kto tam?

Dzień dobry, przyszedłem dziś dwie minuty wcześniej, bo wyszedłem z domu o 6:13 zamiast o 6:30, chciałem zatankować, bo z tego co słyszałem, od jutra ceny paliwa mają wzrosnąć o 15 groszy na litrze. Tak, po tym jakże serdecznym przywitaniu niebieski przystępuje do pracy. Swoje zadania wykonuje zawsze z należytą starannością. Zwykle poprzedza je solidne przygotowanie, bo przecież wszystko musi być zaplanowane. Tu nie ma miejsca na przypadek i spontaniczną improwizację. Analizę musi poprzedzić analiza. Dobre przygotowanie jest gwarantem dobrze wykonanego zadania.

Może morze

Niebieski jest nieodgadniony. Patrzysz na niego i nie wiesz, co dzieje się w środku. Człowiek zagadka. Bezkresne morze. Musisz naprawdę dobrze znać niebieskiego, aby wiedzieć co myśli, a i tak masz maksymalnie 50% szans na to, że odgadniesz co siedzi mu w głowie. On nie okazuje emocji, nie dzieli się swoimi przemyśleniami, to typowy introwertyk. Niepytany nie odpowiada. W pracy zespołowej chętnie podejmie się skomplikowanych zadań. Tam, gdzie wymagana jest precyzja, przeprowadzenie badań i analiz, niebieski sprawdzi się pierwszorzędnie. On potrafi dzielić włos na czworo. Zapytany odpowie nawet o tych aspektach zadania, o których nikt inny nie pomyślał. Bo grunt to solidne przygotowanie.

Ten od napisów końcowych

Znasz osobę, która po seansie filmowym, podczas gdy wszyscy tłoczą się do wyjścia, niewzruszona siedzi na swoim miejscu i z zaciekawieniem ogląda napisy końcowe? To musi być niebieski. Podobnie jest z szefem o tej energii kolorystycznej. Interesuje go każdy element wykonanego zadania. Na zebraniu zespołu będzie dopytywał o każdy szczegół, metodycznie przechodził od punktu do punktu, uściślając to, co ścisłe. Będzie tak długo analizował każdą kwestię, aż uzna, że temat został solidnie omówiony. Taki szef wyżej ceni przepastne prezentacje naszpikowane danymi, aniżeli piękne obrazki, z których nic nie wynika. Przebiera z nogi na nogę, kiedy słyszy metaforyczne wystąpienia i tylko czeka, aż pojawi się konkret. Niebieski szef koncentruje się na drodze do celu, a nie celu samym w sobie. Dlatego potrafi wielokrotnie poprawiać to, co sam uprzednio trzy razy ulepszał. Niektórzy mogliby to nazwać manią perfekcjonizmu, a inni ślamazarnością, w zależności od tego, kto by mówił.

Osądy, nie przesądy

Niebieski na pierwszy rzut oka wydaje się gruboskórny. Nie okazuje emocji, jest powściągliwy, małomówny. To typ obserwatora stojącego na uboczu. Robiącego sobie w myślach notatki, które – gdy zostanie sam – będzie wielokrotnie studiował. Do obcych osób podchodzi jak pies do jeża – ostrożnie, z rezerwą. Po kilku, kilkunastu spotkaniach z tą samą osobą będzie miał już szereg przemyśleń, uszeregowanych alfabetycznie albo chronologicznie, albo w innym znanym tylko sobie porządku. Możesz być pewien, że on nie zdaje się na przypadek w swoich osądach, a na logiczną ocenę sytuacji. Niebieski nazywa rzeczy po imieniu, ale jest przy tym uprzejmy. Jeśli chcesz otrzymać konstruktywną krytykę, on na pewno Ci ją da. Pytanie czy jesteś na nią gotowy?

Przeciekająca beczka

Uznawany za melancholika i nieszkodliwego mruka – niebieski brnie przez życie skoncentrowany na tym, co w jego odczuciu jest ważne. Nie jest łatwo go przekonać do zmiany podejścia, zboczenia z obranej drogi. Tu mogą pomóc tylko solidne argumenty, najlepiej liczbowe, wyartykułowane w konkretny sposób niepozostawiający wątpliwości. Inaczej niebieski wysłucha i zawróci tam, skąd przyszedł. Niebieski ma trudności w przystosowaniu się do grupy i realizacji „nielogicznych” zadań, dlatego nie odmawia sobie tzw. burczenia. Kiedy czuje się ignorowany albo nierozumiany, popada w pesymizm, a kiedy dodamy do tego frustrację, najlepiej jest zejść mu z drogi. Zaczyna robić się skrajnie pedantyczny, czepliwy, wręcz nieznośny.

Tam, gdzie trzeba drążyć skałę, niebieski już szykuje kilof. Ale nie byle jaki. Zanim wybierze narzędzie do pracy, na pewno przeanalizuje dostępne opcje, zrobi podsumowanie w dobrze opisanej tabeli i po kilku tygodniach analizy przystąpi do działania. A kiedy uzna, że pominął jakąś ważną zmienną w swoim porównaniu, wróci do punktu wyjścia, bo musi być pewny, że dokonał najlepszego wyboru.