Gdyby Walt Disney wiedział

Książki z gatunku „dobre rady” często wpadają mi w ręce. Nie o wszystkich piszę, bo niektóre są jakby żywcem przepisane z krypto poradników biznesowych. I choć nie mam pewności, jak było z „Przejażdżką życia”, to ufam, że spis nadrzędnych wartości Roberta Igera odzwierciedla jego postępowanie i może być dobrą inspiracją.

Słowem wstępu

Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że chętnie sięgam po książki opisujące powstanie wielkich biznesów czy historie znanych liderów. Nie oczekuję prawd objawionych, ale inspiracji, kilku przemyśleń, które pobudzą moją kreatywność. Mimo że w wielu poradnikach tego typu „zestaw złotych rad” jest w pewnych aspektach taki sam, zawsze można znaleźć coś szczególnego, dedykowanego danemu liderowi czy branży. Te smaczki są najciekawsze w moich poniekąd biznesowych podróżach literackich. Tak było, kiedy dzieliłam się z Wami moimi przemyśleniami po lekturze Kreatywność S.A. Droga do prawdziwej inspiracji czy Netflix. To się nigdy nie uda. Tak jest i tym razem, dzięki „Przejażdżce życia. Czego nauczyłem się jako CEO The Walt Disney Company” autorstwa Roberta Igera.

A było to tak

Każdy, kto poszukuje biznesowych inspiracji na różnym polu, powinien przeczytać „Przejażdżkę życia”. To nie tylko znakomite podsumowanie czternastu lat pracy Roberta Igera w jednej z najbardziej znanych firm na świecie – The Walt Disney Company – ale interesujący przegląd sukcesów i porażek oparty na faktach. Cała książka napisana jest z perspektywy autora, a sam jej początek znakomicie zapowiada, w jakim klimacie jest utrzymana ta nielicha historia. I tylko na zachętę napiszę, że zaczyna się z grubej rury, kiedy to na kilka dni przed otwarciem Disneylandu w Szanghaju CEO odebrał telefon, że niedaleko innego parku rozrywki, w Orlando, doszło do strzelaniny, w której zginęło 50 osób, w tym dwoje zatrudnionych w firmie. Kolejną tragedią, jaka rozegrała się w trakcie otwarcia parku w Szanghaju, był atak aligatora na dziecko w Orlando.

Momenty zwrotne

Początek książki wgniata w fotel. Daje obraz, z jakimi trudnymi psychicznie i fizycznie sytuacjami mierzył się Iger. W całych tych blaskach, oklaskach i czerwonych dywanach jest strefa cienia, smutku i skrajnego stresu. Wiele takich sytuacji opisanych jest tu bardzo dokładnie, co jest niewątpliwym atutem tej historii. Poznanie kulis przejęcia wielkich firm, takich jak: Pixar, Marvel czy Lucasfilm, to tylko niektóre z ciekawych wątków. Ukazanie ich z perspektywy głównego zainteresowanego to miły dodatek. Poza kulisami biznesowych decyzji jest to książka o ludziach, którzy przyczynili się do powstania z kolan potęgi medialnej, jaką teraz jest The Walt Disney Company.

Lekcje przywództwa

Kilka ostatnich stron książki poświęconych jest zebranym przez Igera radom. Jak sam napisał, są to lekcje, które ukształtowały jego zawodowe życie, trwające 45 lat. Jest ich naprawdę sporo, ale ja chciałam się z Wami podzielić tymi, które są mi bliskie z perspektywy człowieka blisko ludzi lub tymi, które poddaję pod dyskusję.

  1. Umiejętności ponad doświadczenie – obsadzanie osób z konkretnym zestawem cech, umiejętności, na stanowiskach, w których mogą nie mieć doświadczenia, ale posiadają predyspozycje. Dzięki temu ciągle się rozwijają, czują postawione przed nimi wyzwanie i nie popadają w rutynę. Zawsze byłam zdania, że to do ludzi dopasowane powinny być stanowiska, a nie odwrotnie.
  2. Przyszłość jest kierunkiem, który powinien Cię interesować. Skupienie się na starych metodach, znanych, rutynowych rozwiązaniach nie sprawdza się zawsze i we wszystkim. Patrz daleko, na to, co możesz zrobić lepiej, czerpiąc jedynie naukę z tego, czego dokonałeś w przeszłości.
  3. Gonitwa za perfekcją – rozumiana jako unikanie stwierdzenia „dość dobre”. Pogoń za doskonałością charakteryzowała Igera w pracy wspierającej twórców i artystów, ale także w samym biznesie. W moim odczuciu perfekcjonizm może wysysać z nas entuzjazm i kreatywność. Skrajne dopieszczanie pomysłu miewa ciemne strony, co nie znaczy, że pochwalam „bylejakość”, chodzi mi tylko o jasne określenie przed sobą, kiedy coś jest perfekcyjne w naszym rozumieniu. Tu bardzo dobrze sprawdza się metoda Design Thinking, która wspiera ulepszanie pomysłów w metodyczny i użyteczny sposób.
  4. Lider powinien być wzorem do naśladowania. To nauka płynąca z wielu książek tego typu, ale nadal niezmiernie ważna. Gdy jesteś liderem, to, jakie propagujesz wartości, to, czy jesteś szczery, uczciwy, czy postępujesz etycznie, wpływa na postrzeganie firmy jako takiej. Stąd tak ważne jest, aby na tzw. stołkach zasiadali ludzie godni naśladowania, dający dobry przykład, wzmacniający firmowe wartości i kulturę.
  5. Mów wprost. Tę umiejętność ma niewielu menedżerów, jakich spotkałam w życiu. Jest to arcyważna cecha, dzięki której nie ma mowy o rozczarowaniach czy niedomówieniach. Sprawdzona metoda powtarzania po kimś na pewno może wspierać transformację mówienia wprost.

To by było na tyle. Miło było przeczytać jak firma, która wpływa na postrzeganie świata, spędzanie wolnego czasu przez miliony ludzi, wstała z kolan i podążyła w kierunku kolejnej przygody albo przejażdżki.